This is an automated archive made by the Lemmit Bot.

The original was posted on /r/polska by /u/peepeelapoop on 2024-09-12 11:40:50+00:00.


Chcesz się czegoś dowiedzieć? Super, dzwoń - o ile ktoś odbierze w godzinach pracy, bo nikt nie dba o to żeby np. w okresie urlopowym byłaby chociaż jedną kompetentna osoba na miejscu. Ani nikt nie dba o to żeby o tym poinformować w jakimś miejscu publicznym.

Ale ale, może czasem jednak się dodzwonisz. Spoko, może odpowiemy ci na pytania (MOŻE). A może damy ci jakąś informację, też możliwe że w połowie fałszywą i nic nam z tym nie zrobisz, hehe.

Mamy systemy online ale generalnie i tak w pewnym momencie musisz przyjść do urzędu. To pozdrawiamy bo godziny pracy mamy takie zarąbiste że albo przyjdziesz z samego rana albo musisz się urwać z pracy.

Chcesz skorzystać z rezerwacji wizyty żeby zdążyć przed pracą? A bakłażan ci w pupę bo tutaj pani stała od rana i ona była pod drzwiami od rana. Pomimo że twój numerek jest wywołany do stanowiska jako pierwszy (bo masz rezerwacje) to stoisz jak idiota z nadzieją że ludzie z bilecikami za tobą zrozumieją sytuację. Żeby nie było że pani zaraz wywoła następny numerek i wypadasz z kolejki.

Chcesz złożyć jakiś wniosek? Spoko, pomimo tego że przyniesiesz wszystkie dokumenty opisane na stronie urzędu, zawsze jest duża możliwość że coś się zesra bo nie masz czegoś czego nie wymieniono na stronie. Albo że my czegoś nie dopełniliśmy i teraz ty musisz to naprostować. To twój problem. Chociaż możesz spróbować innego dnia jak jest inny kolega na stanowisku i wtedy to przejdzie xD

Masz obowiązek ustawowy żeby coś zrobić? Super, i tak mamy w dupie że masz na coś tam 7 dni ale żeby wydać ci dokument do tego wniosku musisz poczekać 30.

Takie mam przemyślenia próbując załatwić parę rzeczy w urzędach w ostatnim czasie. Całkiem standardowe sprawy. A czuję się jak Asterix i Obelix próbujący załatwić zaświadczenie A38…